iswinoujscie.pl • Środa [09.10.2013, 13:44:50] • Świnoujście

Rzecznik: Nie przymusimy do zagospodarowania tego obiektu

Rzecznik: Nie przymusimy do zagospodarowania tego obiektu

fot. Sławomir Ryfczyński

Miały się tutaj odbywać happeningi, wystawy, konferencje poświęcone sztuce nowoczesnej. Budynek nazwano nawet „Koszarami Sztuki”. Aż trudno uwierzyć, że w położonym w centrum miasta budynku dotąd nic nie powstało.

To ostatni niezagospodarowany do tej pory obiekt w obrębie placu Mickiewicza. Pozostał po wyjściu armii radzieckiej ze Świnoujścia. W latach 90-tych ubiegłego wieku został sprzedany i przeszedł w prywatne ręce.

- Plany w stosunku do niego były ambitne - przyznaje Robert Karelus, rzecznik prezydenta.- Jednym z jego właścicieli był Mariusz Rosiak, kolekcjoner sztuki współczesnej, poeta, właściciel znanej poznańskiej galerii "R" i jednocześnie dyrektor poznańskiego BWA. Miały się tutaj odbywać happeningi, wystawy, konferencje poświęcone sztuce nowoczesnej. Przyjęto nawet nazwę obiektu „Koszary Sztuki”. W 2004 roku, na jednym z pięter, odbyła się „Euroart – I Biennale Sztuki w Świnoujściu”. Niestety, Mariusz Rosiak zmarł. Jego spadkobiercy, po dość długim procesie spadkowym, budynek wystawili na sprzedaż, spodziewając się wielomilionowego zysku. Do dziś nie znalazł się nabywca, tego mocno już zdewastowanego obiektu.

Budynek jest w coraz gorszym stanie i nie można go uznać za ozdobę placu Mickiewicza.

- Niestety, nie mamy żadnych możliwości przymuszenia właścicieli do zagospodarowania obiektu, poza nakazem zabezpieczenia go przed penetracją osób postronnych i przed możliwością spowodowania uszczerbku na życiu i zdrowiu mieszkańców miasta – mówi rzecznik.- Jak to się zdarzało w tych czasach, w akcie notarialnym nie było zapisów: do kiedy budynek ma zostać zagospodarowany?

Rzecznik: Nie przymusimy do zagospodarowania tego obiektu

fot. Sławomir Ryfczyński

Zapytaliśmy, czy miasto nie rozważało przejęcia tego obiektu, wzorem sąsiedniego, mniejszego budynku.

-Nie jesteśmy zainteresowani jego przejęciem. Koszt jego nabycia, remontu i adaptacji na potrzeby administracji lub innych zadań wynikających z ustawy o samorządzie gminnym byłby zdecydowanie za wysoki – twierdzi Robert Karelus.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/28750/