Ponieważ opisujecie różne absurdy z naszego miasta, chciałbym opisać wam zdarzenie jakie miało miejsce w Urzędzie Pocztowym na ulicy Wojska Polskiego - pisze nasz Czytelnik.- Poszedłem by kupić kopertę w formacie A4, pani mi sprzedała, na pierwszy rzut oka widać było, że koperta jest większa czyli w innym formacie. Po włożeniu dokumentów do koperty i podaniu pani do wysłania, pani z poczty stwierdza, że ta sama koperta, która u nich figuruje jako A4 nie jest w tym formacie tylko większym w związku czym trzeba zapłacić za to jako przesyłkę gabarytową. Więc o co w tym chodzi? Sprzedaje się kopertę jako format A4 a już przyjąć nie można jako ten format. To jakiś absurd i totalne nieporozumienie ze strony pani naczelnik. Dlaczego sprowadza większe koperty widząc, że to nie jest format A4, ale za taki je sprzedaje tylko z powrotem przyjąć już nie chce. Z panią naczelnik nie mogłem porozmawiać bo była nieobecna, może wam uda się to wyjaśnić. Dodam, że to nie był odosobniony przypadek, co potwierdziły panie z poczty.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem Poczty Polskiej. Ten… dziękuje za sygnał i zapewnia, że w Poczcie Polskiej „dokładają wszelkich starań, by klienci byli zadowoleni”.
- W placówce pocztowej przy ul. Wojska Polskiego zapas kopert został uzupełniony - poinformował nas Grzegorz Warchoł z Biura Public Relations Poczty Polskiej.