iswinoujscie.pl • Sobota [21.09.2013, 07:51:02] • Świnoujście

Zagrają w III rundzie Pucharu Polski ZZPN

Zagrają w III rundzie Pucharu Polski ZZPN

fot. UKS PRAWOBRZEŻE Świnoujście

W środowe popołudnie Prawobrzeże Świnoujście spotkało się w ramach eliminacji do Pucharu Polski z zespołem Wicher Brojce. Czas w środku tygodnia, nie jest zawodnikom do końca "na rękę" - pamiętajmy – poza grą w football często pracują czy uczą się. Jednakże drużyna Prawobrzeża wystąpiła w pełnym składzie - 11 piłkarzy i 7 zmienników. Niestety, sytuacja wyglądała inaczej w zespole z Brojec. Dużo spóźnieni (na pewno ponad przepisowe 15 minut), przyjechali w składzie nieco okrojonym, kilku juniorów, i niewielka ilość zmienników. Szkoda, że takie podejście do Pucharu Polski nie jest odosobnione.

"PP" to rozgrywki z naprawdę wielką historią, rozgrywki w których Dawid jest w stanie spotkać się z Goliatem, a co więcej zwyciężyć. Rozgrywany od 1926 roku Puchar Polski jest areną na której spotkać może się każdy z każdym, jak równy z równym. Zaczynają od meczy B i A-klasy, po czym do zwycięzców dochodzą drużyny z coraz to wyższych klas rozgrywkowych. Gra się tylko jeden mecz i albo awansuje dalej, albo odpada. Puchar Polski może stać się naprawdę dużą przygodą. Być może taką stanie się dla zawodników Prawobrzeża, którzy po raz pierwszy w historii zespołu zagrają w 3 rundzie.

Zawodnicy ze Świnoujścia wybiegli na boisko zmotywowani (dodajmy, że wybiegli sami... dopiero po chwili dołączyli spóźnieni zawodnicy Wichru). Od samego początku, tak jak w meczu przeciwko Błękitnym, grana była ładna, ofensywna piłka. Założony, widać od początku, pressing sprawiał, że goście tracili piłkę już na własnej połowie. Daleko (i całkiem ładnie) wychodzili Wrona i Chmielewski. Wrona generalnie zagrał dobry mecz, zwłaszcza pierwszą połowę, Chmielewski wchodził głęboko w obszar rywali, oddał nawet kilka strzałów na bramkę. Może bardziej odpowiada mu rola wchodzącego obrońcy niż ostatniego stopera. Co cieszy, znów zauważalne jest większe zgrywanie się zawodników "Prawa" i większa wiara we własne umiejętności. Początkowa faza spotkania to przede wszystkim ataki Rodzia (niebezpieczna akcja już w 4 minucie, strzał w 8, wywalczenie rzutu rożnego w 12, w 17 minucie jawnie wyprzedzał dwóch obrońców, w końcu jednak padając w polu karnym, jednakże sędzia nie odgwizdał 11-ki), strzały Arkadiusza Waliszewskiego i Mariusza Helta. Bardzo słabym punktem zespołu przyjezdnego był bramkarz - niepewne interwencje, dziwne wykopy piłki po ziemi, w 17 minucie wypuścił dosłownie podanie jednego z własnych obrońców. Ponadto na boisku pokazało się kilku juniorów (juniorzy Prawobrzeża zagrają z nimi 28 września w Brojcach). Pierwsza bramka padła w 17 minucie - po ładnej akcji Wrony w obronie, przyszedł bardzo ładny strzał z dystansu Helta - bramkarz Brojc był bezradny. Mimo, że to "Prawo" (żółte koszulki) dominowało na boisku, dłużej utrzymując się przy piłce, Wicher (koszulki białe) miał swoje okazje - kąśliwe kontry wynikające trochę "z niczego" - i tutaj rzecz niepokojąca – już widzieliśmy takie mecze w których przeważało Prawo, a rywale strzeli gole, obrona czasami wydaje się przysypiać, bądź może wychodzi zbyt daleko zachęcona "optyczną" przewagą. Wicher strzela w 26 minucie i zaskakująco (wobec dużej przewagi "Prawa" w końcówce pierwszej połowy)do szatni - w 44 minucie. W ostatnich minutach pierwszej połowy - brzydkie zatrzymanie piłki ręką przez jednego z Brojczan, na szczęście dla niego - tylko żółta kartka. Odwrócony w złą stronę, nie byłby w stanie zatrzymać wychodzącego na czyste pole piłkarza UKS.

Pierwsza połowa była bardzo dobra... UKS utrzymywał się przy piłce dłużej, lepiej rozgrywali Krystian Waliszewski i Mariusz Helt, dobrze współpracowali Rodź i Gajda, często strzelał Arkadiusz Waliszewski. Nieco statycznie, ale pewnie "kasował" akcje Rafał Arczewski, bardzo dobrze pokazał sie Cybulski, widać lubiący grę piłką. Daleko wypuszczali się Chmielewski i Wrona. Dobry mecz grał Bednarczyk (tym razem bez żółtej kartki). Kiełbasie - mimo wpuszczenia dwóch goli - nie można mieć nic do zarzucenia, grający zawsze w dużym skupieniu jest pewnym punktem drużyny z wysp Uznam i Wolin.



Druga połowa w strugach zimnego ulewnego deszczu w początkowej fazie podobna była od pierwszej - znów rozgrywanie piłki przez Prawobrzeże i kontry Wichru. W dalszych fazach goście widać nieco już rozgrzani i podbudowani przewagą częściej utrzymywali się przy piłce, gra się nieco wyrównała. Pierwsza bramka drugiej połowy pada w 61 minucie - rzut karny za faul wykonał kapitan drużyny Prawobrzeża – Bednarczyk, pewnie - silna odchodząca piłką tuż przy lewym słupku – bramkarz gości był bezradny. Po zdobyciu wyrównującego gola, spotkanie optycznie się nie zmieniło - gra nadal była wyrównana, Brojce atakowały dużo częściej w porównaniu do pierwszej połowy. Bracia Waliszewscy zagrali dobrze w obronie. Udane interwencje i wślizgi zdawały się zastępować udane strzały. W końcówce drugiej połowy zmiany – Kurczaba za Chmielewskiego i Wolanin za Rodzia. Kurczaba widać, jak i reszta drużyny "wraca do siebie" - znów szybki i waleczny, dobrze się pokazał, silne wejścia, ładny strzał z dystansu, podobnie pozytywnie należy ocenić grę Wolanina. Tym razem, w odwrotności do pierwszej połowy - to Prawobrzeże zdobyło bramkę z kontry - w 85 minucie pięknym strzałem z dystansu – z około 18-20 metrów tuż pod poprzeczkę ("stadiony świata" - tak skomentował ten strzał Piotr Polarczyk), gola zdobył Miłosz Gajda. Końcowe minuty nawet nie bardzo nerwowe, obrona Prawobrzeża grała z konsekwencją i zorganizowaniem. W 85 minucie ostatnia zmiana Krystiana Waliszewskiego zastąpił Michał Kowal. Wynik 3:2 nie uległ już zmianie do ostatniego gwizdka arbitra spotkania i Prawobrzeże po raz pierwszy w historii zagra w III rundzie Pucharu Polski ZZPN.

Spotkanie dobrze podsumował dla nas jeden z filarów zespołu Prawobrzeżna, playmaker drużyn, Krystian Waliszewski -"Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z postawy wszystkich chłopaków bo choć do przerwy przegrywaliśmy 1:2, wiedzieliśmy, że to my jesteśmy częściej przy piłce, stwarzając przy tym klarowne sytuacje do strzelenia gola dlatego na drugą połowę wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani słowami trenera i udało się nam odmienić losy spotkania. Cieszy mnie również to, że zagraliśmy kolejny dobry mecz, widać, że każdy nabiera pewności w tym co robi i jako całokształt drużyny zaczyna nam to funkcjonować. Jednak nie możemy popadać w samozachwyt, bo jak każdy wie, mecz meczowi jest nie równy. Najważniejsze, żebyśmy umieli utrzymać ten poziom gry i po mimo naszego statusu "beniaminka" robić tak, aby każdy kolejny przeciwnik podchodził do nas z jeszcze większym respektem."

W sobotę w Gryficach Prawobrzeże zagra z mocna ekipą Sparty- liderem tabeli rozgrywek. Świnoujście pozostaje w grze o Puchar Polski ZZPN. UKS Prawobrzeże Świnoujście - LKS Wicher Brojce 3:2.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/28599/