przekroj.pl • Wtorek [13.11.2007, 01:13:06] • Świnoujście

Prześladowane żony Halemby

W wypadku w kopalni Halemba rok temu zginęło 23 górników. Do bólu osieroconych rodzin dołącza sąsiedzka zazdrość o pieniądze, które rodziny dostały od państwa

Monika często budzi się i maca łóżko. Szuka Irka. – Przez chwilę nie rozumiem, dlaczego jestem w Świnoujściu, w mieszkaniu mojej matki, w którym o mężu przypomina tylko nasz wspólnie kupiony telewizor – mówi 29‑letnia wdowa. – Potem uświadamiam sobie wypadek, reakcje jego rodziny, naszą ucieczkę ze Śląska do matki. To wraca i wgniata mnie w łóżko.

Agnieszka Dola boi się nawet zasnąć. – Darek w moich snach gdzieś od nas odchodzi – opowiada 27‑latka. – Mówi, że musi iść, choć proszę go, żeby został, że przecież mamy półtorarocznego Dominika. Raz był w czarnym płaszczu, czarnym jak ten węglowy pył. Innym razem miał mi pokazać, jak to tam na dole było, ale się obudziłam.

Mariola Poloczek, 46‑letnia wdowa po Bernardzie, nie zapomni pobudki w czwartek 23 listopada, rok temu. – Coś mnie pociągnęło i wy-ciągło-. Na zegarku dochodziła 5 rano. Zrozumiałam, że to mój chłop chce powiedzieć: „Marylka, już mnie z tego piekła wyciągają” – mówi. W kopalni wydobywano wtedy ostatnie ciała górników...

Agnieszka Jędrzejczak

„Roztargniona budzę się tak nagle nocą ciemną
Wydawało mi się, że słyszałam twoje kroki
nasze wspólne marzenia powoli bledną
Za szybko to się skończyło, zostały łez potoki"
fragment wiersza Andżeliki Tamaki
ze Świnoujścia dla Moniki Brabańskiej,
wdowy po Ireneuszu Brabańskim

Przekrój Nr 45/2007

więcej: http://przekroj.pl/

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/2824/