Ktoś wyrzuca tu śmieci „z przyzwyczajenia”. Jak go tego oduczyć?

Wysyłam kilka pięknych fotek promujących wyspę Karsibór- pisze nasza Czytelniczka - Masakra. Ludzie zachowują się jak bydło. Brakowało nam słów. Tuż po zjeździe z mostu, po prawej stronie w oczy rzuciło nam się to wielkie i śmierdzące skupisko śmieci. Przy samej drodze tuż za znakiem. Niezła reklama tej sielskiej wyspy. Pomyślałam, że warto by było się tym zainteresować.

Zapytaliśmy urzędników, czy interesują się tym, jak w Karsiborzu jest prowadzona gospodarka śmieciowa. Może mieszkańcom brakuje pojemników i worków?

- Ulica 1. Maja w Karsiborze, na której zostały zrobione zdjęcia, jest dokładnie sprzątana w każdą środę – twierdzi Robert Karelus, rzecznik prezydenta.- Ponieważ również zauważyliśmy znajdujące się tam dzikie wysypisko, podjęta została decyzja o jej posprzątaniu, w tym również usunięciu śmietniska już jutro, to jest we wtorek.

Rzecznik dodaje, że w Karsiborze obowiązuje podobny, jak w całym mieście, system odbioru odpadów. Każdą nieruchomość, której właściciel złożył deklarację do urzędu miasta, firma Remondis wyposażyła w pojemniki lub worki do odpadów.

- Z przeprowadzonego wstępnie postępowania wyjaśniającego wynika, że ktoś z przyzwyczajenia - ponieważ stał tam kiedyś duży kontener na śmieci - przywiózł swoje odpady. Według ustaleń, nie był to jednak mieszkaniec tej wyspy - informuje nas Robert Karelus.