Codziennie o godzinie 7.00 panowie z dmuchawami wchodzą na teren placu – skarżył się niedawno Pan Michał. - Hałas jest nie do wytrzymania. W upały, kiedy śpi się przy otwartym oknie, hałas budzi małe dzieci a wczasowicze są oburzeni, że codziennie muszą tego wysłuchiwać. Czy nie ma innego sposobu na uprzątnięcie terenu? Z placu zabaw jestem jak najbardziej zadowolony – dodaje nasz Czytelnik. -Uważam, że gdyby zniknęły te beznadziejne kamyki dookoła placu wszystko było by OK.
Mamy dla pana Michała dobre wieści. Jak nas poinformowała inspektor Hanna Lachowska z magistratu, od kilku dni, „z polecenia Prezydenta Miasta sprzątanie placu zabaw przy ul. Malczewskiego przy pomocy opisanych dmuchaw rozpoczyna się o godz. 8.30”.