Wczoraj z zakupów z "Polo Market" wróciła moja żona wraz z dzieckiem. Opowiedziała mi, że jest upał i chciała odpocząć sobie po zrobionych zakupach na ławce przy kościele. Zaskoczył ją ich brak. Myślałem że robi sobie żarty, bo w środku miasta, w środku lata ich usuwanie nie ma sensu i wie jakie mam zdanie na ten temat. Na osiedlach poznikały ławki, po tym jak alkoholicy na nich przesiadywali. Myślę że nie jest to rozwiązaniem tego problemu, ponieważ osoby te siedzą nadal parę metrów dalej(to na betonie, to na jakimś kołku, czymkolwiek znalezionym) i dalej hałasują. Co do ławek przy kościele, to myślę że to już nie jest śmieszne. Wieczorem również ich nie było, dlatego sądzę że nie poszły do renowacji. Nawet jeżeli ktoś wydałby polecenie ich naprawy, to nie rozsądne byłoby robienie tego na weekend.
''Ławki zostały zdemontowane przede wszystkim dlatego, że mieszkańcy praktycznie z nich nie korzystali. Okupowali je głównie osoby nadużywające alkoholu itp.