Do zdarzenia doszło 21 lipca w Karsiborzu. Klacz topiła się w bagnie. Na powierzchni wystawała jedynie głowa. Zwierzę było krok od śmierci. Na pomoc wezwano strażaków. Rozpoczęła się dramatyczna walka o życie. Zwierzę opasano pasami i próbowano wyciągnąć wykorzystując samochód. Niestety pojazd zakopał się w grząskim gruncie. Wówczas strażacy postanowili, że własnymi rekami uratują zwierzę. Udało się!
- Dziękuję z całego serca. Życzę wszystkim którzy włączyli się do akcji ratunkowej, dużo radości i szczęścia - mówi Anna Lewandowska, właścicielka klaczy.