Mieszkanie w tej dzielnicy jest nie tyle dokuczliwe, co zagrażające zdrowiu – pisze o Warszowie nasza Czytelniczka. - Powodem jest wszechobecny pył węglowy wdzierający się do mieszkań, osadzający się na oknach, balkonach, jak i na pewno na ludzkich płucach!! Na Warszowie w okolicy portu powstają nowe bloki mieszkaniowe - czy ktoś zastanawia się nad zdrowiem przyszłych mieszkańców?
Oprócz pyłu węglowego, mieszkanie w tej części miasta uprzykrza codziennie smród duszący w gardle pojawiający się w zależności od kierunku wiatru. Gdy widzę dzieci bawiące się na placu zabaw, wdychające zatrute, cuchnące powietrze, zastanawiam się, jak to oddziałuje na młode, rozwijające się organizmy. Smród jest tak intensywny, duszący i szczypiący, że wywołuje bóle głowy. Nie można otworzyć okna i liczyć na wlot świeżego powietrza - trzeba ciągle czuwać , by nie napełnić domu okropnym smrodem. W mieszkaniu podłogę, meble trzeba czyścić minimum 4 razy w tygodniu - osadza się na niej czarna warstwa pyłu. Czy miasto nie powinno sprawdzać poziomu zapylenia? Czy ktoś mógłby zainteresować się składem smrodów - zanieczyszczonego powietrza?? Jaki ma ono wpływ na nasze zdrowie?? Co dokładnie zawiera cuchnące powietrze? Jaki jest powód smrodów?
Chcemy wiedzieć co nas truje!! Przyszli mieszkańcy Warszowa powinni mieć świadomość, że mieszkanie w tej części miasta, mimo kuszących, niższych cen lokali jest tak naprawdę nie do zniesienia!!