Zarzuty sprowadzające się do nadużywania władzy i niedopełnienia obowiązków przez pracowników Urzędu Miasta w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nie znalazły swego potwierdzenia - informował niedawno o finale śledztwa w sprawie mostu na Karsibór prezydent Janusz Żmurkiewicz.
Pracownikom magistratu, za prowadzenie inwestycji prezydent obiecał nagrody. Dostaną je Barbara Michalska, Rafał Łysiak i Mirosław Sołtysiak.
Krótko po ogłoszonym sukcesie, na czwartkowej sesji, prezydent otrzymał informację, że mieszkaniec Świnoujścia Roman Kuchciński złożył na policję kolejne zawiadomienie. Minę prezydent miał wtedy nietęgą. Poprzednie śledztwo toczyło się także po zgłoszeniu Romana Kuchcińskiego.
Śledztwo umorzono, bo prokuratura nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości, choć most na Karsibór wybudowano nie według projektu dra inż. Janusza Hołowatego (na jego podstawie zrobiono tylko dwie podpory), ale zastępczego (innego autora). Projekt zastępczy zakładał już zastosowanie znacznie mniejszej ilości materiałów.
Wątpliwości budzić może uzyskanie przez inwestora nowego, zamiennego projektu budowlanego, sporządzonego przez Biuro GTI Tymon Galewski i realizacja inwestycji przez konsorcjum Polimex-Mostrostal S.A. i UW Service, bez przeprowadzenia przetargu – przyznaje w uzasadnieniu o umorzeniu śledztwa prokurator Maciej Jóźwiak z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
Prokuratura przyjęła jednak wyjaśnienie, że chodziło o ten sam przedmiot zamówienia.
- Projekt mostu Janusza Hołowatego był „wypasiony”, a zrealizowano wersję „odchudzoną” - komentuje decyzje prokuratury Roman Kuchciński. - Różnica między jednym a drugim wynosi około 15 milionów złotych. A jednak wykonawca inwestycji zainkasował sumę, jakby realizował pierwszą wersję mostu.
„Daje to uzasadnione podejrzenie, że pan dr inż. Janusz Hołowaty projekt do przetargu wykonał na zlecenie zorganizowanej grupy przestępczej. Do ustawionego przetargu”- napisał więc w zawiadomieniu złożonym na Komendzie Miejskiej Policji w Świnoujściu Roman Kuchciński.