Obrączka nie jest oczywiście ze złota, lecz ze złotopodobnego tombaku. Zwykły laik nie pozna się jednak na oszustwie. Obrączki mają oznaczoną próbę, więc można się łatwo nabrać. Jest natomiast jeden szczegół, po którym poznamy się, że ktoś chce nam wcisnąć złotopodobne badziewie. „Obrączki” te nie posiadają najważniejszego polskiego znaku potwierdzającego jakość kruszcu z którego wykonano obrączkę. Kolejnym sposobem na sprawdzenie, czy obrączka jest rzeczywiście złota, jest jej nacięcie. Najlepiej jednak nie nabierać się taki chwyt i nie korzystać z tego typu ofert.