- Spotkała mnie niemiła sytuacja w sklepie przy ulicy Jana Matejki 34. Chciałam kupić proszek do prania „Vizir”, który miał kosztować 36,99zł. Jak się okazało, po zapłaceniu na paragonie widniała cena 48zł i kilkanaście groszy. Ponieważ uważam, że powinnam zapłacić taką cenę jaka jest przy danym towarze, zapytałam panią sprzedawczynię, dlaczego cena jest inna. Jak się okazało po sprawdzeniu wartość dotyczyła tego produktu, ale jednak kosztuje on więcej niż miał kosztować – napisała na kontakt@iswinoujscie.pl nasza Czytelniczka.
Kobieta zażądała, aby sprzedano jej proszek po tej cenie, jaka widnieje na sklepowej półce. W sklepie zaproponowano jej jedynie zwrot pieniędzy.
- Uważam, że jest to oszustwo i nie powinno interesować klienta, że ktoś zapomniał czy źle zmienił cenę, ponieważ gdybym nie sprawdziła na paragonie to bym się w ogóle nie zorientowała. Niestety nie posiadam paragonu, bo po dokonaniu zwrotu mi go zabrano – tłumaczy kobieta.
iswinoujscie.pl • Sobota [29.06.2013, 10:22:16] • Świnoujście
fot. Czytelnik
Jedna z mieszkanek skarży się na rozbieżność cen w sklepie Stokrotka. Tym razem chodzi o sklep przy ulicy Matejki. Nasza rozmówczyni zauważyła, że po podejściu do kasy i zakupie proszku do prania, na paragonie widniała inna cena, niż na sklepowej półce.