Problem z plakatami nie jest co prawda tak dotkliwy jak w przypadku większych miast, a materiały same w sobie są estetyczne, ale nie da się ukryć, że nieco się już zdezaktualizowały. Mieszkańcy miasta żartują nawet, że plakaty będą wisiały do przyszłych wyborów, a kandydaci z oszczędności przemalują tylko numery list. Według prawa taka sytuacja nie będzie jednak mogła mieć miejsca: plakaty powinny być usunięte w przeciągu 30 dni od momentu wyborów, co oznacza, że pod koniec listopada Świnoujście i wiele innych miast Polski powinny być wolne o uśmiechniętych twarzy polityków. Po tym czasie wójt, burmistrz czy prezydent ma obowiązek obciążenia kosztami sprzątania dany komitet. Ponadto razem z materiałami wyborczymi z miast mają zniknąć także dykty, na których zostały umieszczone plakaty.