- Już któryś raz z rzędu wkładam kostki na swoje miejsce. Sporo osób przechodzi i potyka się o wystające kostki. A te wylatują i leżą luzem. Znów je trzeba wkładać na miejsce – mówi sprzedawca pobliskiego sklepu.
fot. Czytelnik
Sprzedawcy pobliskich sklepów robią co mogą. Niemal co dzień układają wylatujące z chodnika kostki przy ulicy Piastowskiej (skrzyżowanie z Monte Casino). Spacerując trzeba jednak wciąż uważać. Wyszczerbiony przy studzience chodnik tylko czeka na nieuwagę przechodniów.
- Już któryś raz z rzędu wkładam kostki na swoje miejsce. Sporo osób przechodzi i potyka się o wystające kostki. A te wylatują i leżą luzem. Znów je trzeba wkładać na miejsce – mówi sprzedawca pobliskiego sklepu.
fot. Czytelnik
Mężczyzna dziwi się, że nikt ze służb odpowiedzialnych nie zauważył jeszcze problemu. Ma nadzieje, że dzięki naszej interwencji kostka zostanie ułożona i przysypana piaskiem.