Papierki po batonikach, czipsach, woreczki po drożdżówkach... Wszystko to widzą spacerowicze, którzy choć na chwilę, chcąc odsapnąć, usiądą na drewnianych ławeczkach.
- Myślałem, że urząd choć przez pierwszy miesiąc po oddaniu inwestycji będzie pilnował, aby mieszkańcy nie narzekali na porządek. Tymczasem stało się tak, jak wszyscy myśleli. W strumyczku już pływają śmieci, na drewnianych „pokrywach” śmietników gaszone są papierosy, a płytki przy fontannie – całe w piachu – napisał na kontakt@iswinoujscie.pl mieszkaniec.