Teoretycznie Flota może jeszcze awansować do ekstraklasy, pod dwoma warunkami: w ostatniej kolejce Cracovia przegra w Legnicy z Miedzią, a Flota pokona u siebie Termalikę 4:0 lub wyżej. To w założeniu, że Zawisza w ostatniej kolejce zdobędzie przynajmniej punkt w Bytomiu z Polonią (gdyby Zawisza sensacyjnie przegrał, to Flocie oprócz porażki Cracovii potrzebne będzie zwycięstwo z Termaliką 5:0 lub wyższe).
W dzisiejszym spotkaniu w Bydgoszczy Flota miała więcej dobrych okazji do zdobycia bramki. W 59 minucie wreszcie udało się: po delikatnej centrze Radosława Jasińskiego swój wzrost wykorzystał inny obrońca Sebastian Zalepa - wyciągnął nogę, uprzedzając rywala i posłał piłkę w róg bramki Zawiszy.
Niestety, w 80 minucie Daniel Mąka wyrównał strzałem w długi róg (piłka odbiła się jeszcze od słupka). A w 84 minucie Piotr Petasz bezpośrednio z rzutu rożnego zdobył prowadzenie dla bydgoszczan.
Flotę stać było jeszcze na doprowadzenie do remisu. W 89 minucie po dośrodkowaniu gola strzelił Arkadiusz Aleksander.
Zawisza Bydgoszcz - Flota Świnoujście 2:2 (0:0)
Bramki: Mąka (80), Petasz (84) - Zalepa (59), Aleksander (89)
Flota: Kasprzik - Fryc, Stasiak, Zalepa, Jasiński - Nnamani (67
Niedziela), Niewiada, Szałek (87 Aleksander), Bodziony, Olszar - Nwaogu.
Pozdrawiam
Krzysztof Dziedzic
rzecznik prasowy Floty