- Wokół parkomatu na ulicy Wojska Polskiego urzędują młodzi ludzie, którzy oferują swoje usługi w doniesieniu biletu do parkomatu i biorą za to prowizję - mówił na ostatniej sesji rady miasta przewodniczący rady Paweł Sujka z SLD, który dostał takie sygnały od mieszkańców.
Według wiedzy radnego, bilet do parkomatu u tych przedsiębiorczych panów kosztuje 2 lub 5 euro.
- Jeśli potwierdzicie państwo, że taki proceder istnieje, proszę o bardzo gwałtowną reakcję – apelował na sesji przewodniczący. - Nie może być tak, że ktoś nas poprzez swoje cwaniactwo okrada.
Zdaniem rajcy, powinny się tym zająć odpowiednie służby. Dzierżawca który obsługuje te parkomaty, powinien o to dbać. Traci na tym teraz budżet miasta, bo ma mniejsze dochody z parkomatów.
- Jedyne, co możemy zrobić w tej chwili, to uruchomić straż miejską - przyznała Barbara Michalska, zastępca prezydenta.
Wiceprezydent twierdziła, że straż miejska nie miała dotąd zgłoszeń w tej sprawie. Teraz ma się tym zająć.