- Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem dwie dziewczynki, które, jak gdyby nigdy nic, wyprowadziły pieska na poranny spacerek (za pewne za potrzebą) na boisko, które znajduje się za naszym blokiem. Na uwagi sąsiadki, że to nie jest miejsce do tego przeznaczone, wielce zdziwione odpowiadały: „Dlaczego?”. Po chwili wydawało się, że argumenty powiadomienia o fakcie spółdzielni i policji zainicjowały w ich główkach proces myślowy i spróbowały podać smycz pod siatką (bo w taki sposób tam weszły, a nie przez bramkę) – napisał na kontakt@iswinoujscie.pl mieszkaniec.
Nasz Czytelnik podkreśla, że boisko nie jest stosownym miejscem dla czworonoga i jego odchodów. Tym bardziej, że bawią się tam dzieci i młodzież.