- Otrzymaliśmy zgłoszenie od dziecka, że jego kolega ukradł mu zabawkowy pistolet – mówi st. sierż. Dorota Małysa, rzecznik prasowy świnoujskiej policji.
Na miejsce wysłano patrol. Okazało się, że do kradzieży doszło w... piaskownicy. Dwaj chłopcy pokłócili się, a jeden z nich zabrał drugiemu zabawkowy pistolet. Właśnie wtedy okradziony 7-latek chwycił za telefon i zadzwonił na policję.
- Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce nie zastali już chłopców. Dzieci bawiące się nieopodal powiedziały jednak, że chłopcy pogodzili się i wrócili do domów – tłumaczy st. sierż. Dorota Małysa.