- Dlaczego samochody sąsiadów z klatki obok będą stawać pod moimi oknami? Ja sobie tego nie życzę – denerwuje się pani Róża. - Jeden z sąsiadów zaproponował nawet żeby wyburzyć murek przy budynku, żeby samochodny mogły parkować jeszcze bliżej bloku!
Mieszkanka podkreśla, że wcześniej w tym miejscu planowano posadzenie zieleni i ustawienie ławek. - Zaproponowaliśmy nawet że zerwiemy kafle i wywieziemy. Mieliśmy posadzić trawę, ustawić ławki, żebyśmy mogli sobie wyjść na podwórko, zrobić grilla, odpocząć. Teraz okazuje się, że planowane jest powiększenie parkingu przy budynku – mówi pani Róża.
Mieszkańcy w związku z planowanym utworzeniem zielonego skwerka zakupili bramę. Pani Róża, chce jednak zwrotu pieniędzy bo uważa, że sytuacja z podwórkiem miała wyglądać zupełnie inaczej.
- Miał być teren zielony, więc chcemy żeby tak było! - podkreśla stanowczo nasza rozmówczyni.
O problem mieszkańców zapytaliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej „Stoczniowiec”. Do chwili publikacji artykułu odpowiedzi nie otrzymaliśmy.