Sprawę opisuje dzisiejszy Głos Szczeciński. Właścicielami aut są ofiary pobicia w jednej z dyskotek w Rewalu w 2011 roku. Przed sądem rejonowym w Gryficach toczy się sprawa o pobicie. Bandyci lub ich znajomi chcą właśnie w ten sposób prawdopodobnie zastraszyć swoje ofiary i zmusić do wycofania zeznań.
- Policjanci prowadzą czynności w tej sprawie - mówi sierż. Marta Szołtun z kamieńskiej policji.
Teraz, jeśli uda się ustalić sprawcę podpaleń, poza odpowiedzialnością za przestępstwa pobicia, odpowiedzą również za wpływanie na świadka. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.