Na legalnych handlowcach miasto zarobiło 780 tysięcy. Co z „lewusami”?

Przy granicy, na ulicy Wojska Polskiego znów pojawili się handlujący na dziko. Sprzedają swój towar tuż pod nosem tych, którzy za swoje stoisko handlowe muszą płacić. Zapytaliśmy magistrat, czy zamierza rozwiązać ten problem.

- Faktycznie, wraz z nadejściem sezonu turystycznego, możemy zaobserwować wzrost zjawiska nielegalnego handlu przy granicy. Mam nadzieję , że podobnie jak w roku ubiegłym, również i w tym, uda nam się go zwalczyć, tym bardziej, iż ustawodawca zezwolił na rekwirowanie towaru - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Mamy przygotowany magazyn na jego składowanie.

Rzecznik twierdzi, że funkcjonariusze straży miejskiej ostrzegali już nielegalnie handlujących o tym, że w tym miejscu nie można prowadzić działalności handlowej.

-Teraz posypały się pierwsze mandaty, w wysokości od 50 do 500 złotych. Rozpoczęliśmy też procedurę rekwirowania towaru. Sprawy osób , uporczywie łamiących zakaz będziemy kierować do sądu – zapowiada Robert Karelus. - Taka forma handlu jest bowiem nie fair w stosunku do tych , którzy handlują legalnie, płacąc ustalone przez miasto stawki.

Na terenach miejskich wzdłuż ulicy Wojska Polskiego i Marynarki Wojennej znajduje się obecnie około 230 punktów handlowych. Liczba ta utrzymuje się na stałym poziomie. Opłata za pawilon handlowy w miesiącach od stycznia do kwietnia włącznie oraz od listopada do końca grudnia wynosi 20 złotych netto za 1 metr kwadratowy miesięcznie. Natomiast w miesiącach od maja do końca października jest to 72 złotych netto za 1 metr kwadratowy miesięcznie. Z kolei opłaty za tzw. wystawki wynoszą odpowiednio: od stycznia do kwietnia włącznie oraz od listopada do końca grudnia - 5 złotych netto za 1 metr kwadratowy miesięcznie oraz od maja do końca października - 40 złotych netto za 1 metr kwadratowy miesięcznie. Oprócz tego dzierżawcy płacą również podatek od nieruchomości i opłatę targowiskową.

W ubiegłym roku wpływy do budżetu miasta z tytułu dzierżaw terenów miejskich wzdłuż ulicy Wojska Polskiego i Marynarki Wojennej wyniosły 780 tys. złotych.

- Nie ma natomiast podziału opłaty targowiskowej na handlujących na terenach miejskich i prywatnych - mówi rzecznik. - W sumie na koniec ubiegłego roku wpływy z tego tytułu od wszystkich handlujących przy ul. Wojska Polskiego wyniosły 437 tys. złotych.