Nadmorski deptak wypełniony spacerowiczami w liczbie wskazującej bardziej na upalne lato aniżeli chłodny przednówek. A jednak! Najwyraźniej zapomnieliśmy, ze „Zimna Zośka” odwiedzi nas dopiero 15 maja, a poprzedzą ją jeszcze Pankracy, Serwacy i Bonifacy czyli tzw. „zimni ogrodnicy”.
Nie zważając na ludowe przepowiednie związane z pogodą w maju, rodacy ochoczo wykorzystali okazję zorganizowania sobie długiego weekendu. Długi jest rzeczywiści, ciepłego raczej nic nie wróży. Wygrali Ci, którzy w drodze na te „wiosenne” wczasy zabrali ze sobą coś naprawdę ciepłego na grzbiet.
iswinoujscie.pl • Czwartek [02.05.2013, 12:33:28] • Świnoujście
fot. iswinoujscie.pl
Tysiące turystów, którzy zjechali nad morze na długi majowy weekend nie zniechęciły nie najlepsze prognozy pogody. Każdy liczył zapewne na jakąś pomyłkę synoptyków. Tym razem jednak, Ci -jak na złość - mieli rację. Długi weekend upływa nam z przenikliwym zimnem. Czy to znaczy jednak, że promenada i ogródki gastronomiczne świecą pustkami? W żadnym wypadku. Tu turyści grają na nosie zimnemu majowi.
fot. iswinoujscie.pl
Na chłodzie tracą nie tylko sami turyści ale także cała branża turystyczna miasta. W Świnoujściu, od lat długi weekend łączył się z nieoficjalnym początkiem sezonu letniego. Tym razem, lato nie ma na razie szans.
fot. iswinoujscie.pl
Aby ograniczyć straty, właściciele lokali, a zwłaszcza plenerowych „ogródków” robią wszystko aby goście, mimo wszystko nie rezygnowali, także z gastronomicznej przygody. Gości mają rozgrzewać nie tylko drinki, gorące na poje czy ciepła atmosfera lokali. Zauważyliśmy również specjalne zewnętrzne „kaloryfery”, w których ciepło powstaje dzięki płomieniom żywego ognia.