Można powiedzieć, że wyspiarze po prostu „przespali” całą pierwszą połowę. Przez 45 minut nie zorganizowali praktycznie żadnej akcji, która mogłaby zagrozić bramce gości. Olsztynianie także nie kwapili się do jakichś porywających ataków. Wystarczyła jedna szybka kontra żeby wygrać to spotkanie.
iswinoujscie.pl • Sobota [27.04.2013, 19:24:09] • Świnoujście
fot. Adam Strukowicz
W starciu z olsztyńskim „Stomilem” Flota miała dziś za sobą doping, o który prosiła. Żeby jednak wygrywać mecze trzeba grać. Dziś grających „z zębem” wyspiarzy oglądaliśmy dopiero w ostatniej części meczu. Goście tymczasem strzelili bramkę już w 16 minucie pierwszej połowy, a potem mądrze i skutecznie bronili wyniku. Celny strzał Pawła Piceluka okazał się być jedynym trafieniem w tym spotkaniu.
fot. Adam Strukowicz
Trzeba przyznać, że, im bliżej końca meczu, tym bardziej piłkarze ze Świnoujścia wydawali się być bardziej zmotywowani do poprawienia niekorzystnego wyniku. Wiadomo jednak, że presja czasu robi swoje. Tak było w każdym razie w tym meczu. Z każdą minutą drugiej połowy oglądaliśmy coraz bardziej bezładnie grający i bezradny zespół.
fot. Adam Strukowicz
(Słowo zespół wydaje się tu także mocno nie na miejscu) Wierni kibice „Floty” do ostatniego gwizdka wierzyli, że uda się obronić choćby remis. Sektor kibica gospodarzy do ostatnich chwil meczu pozostawał biało-niebieski i głośny. Ale po zakończeniu spotkania radosny był tylko przeciwległy-sektor kibiców przyjezdnych. Aspirująca jeszcze niedawno do ekstraklasy „Flota” przegrała z drużyną broniącą się przed spadkiem.