Przez pierwsze pół godziny na boisku niewiele się działo. Katowiczanie mieli przewagę, Flota broniła się i sytuacji bramkowych nie było. Jak to czasami w takich meczach bywa: różnicę może zrobić wyróżniający się indywidualnie piłkarz. Do takich w I lidze należy ofensywny pomocnik GKS Przemysław Pitry - mający za sobą występy w ekstraklasie w barwach Lecha
Poznań i Górnika Zabrze. W 30 minucie wpadł w pole karne Floty i został tam sfaulowany. Rzut karny strzałem pod poprzeczkę wykorzystał Łotysz Deniss Rakels.
Niestety, po golu dla GKS obraz gry nie zmienił się: wciąż przewagę mieli gospodarze. Na szczęście nadal mieli kłopoty ze stwarzaniem okazji bramkowych. Dopiero w ostatniej minucie zrobiło się spore zamieszanie w polu karnym GKS po rzucie wolnym dla Floty.
Na początku drugiej połowy groźnie na bramkę Floty strzelił Arkadiusz Kowalczyk, ale Grzegorz Kasprzik sobie poradził. W ostatnich 20 minutach Flota osiągnęła przewagę, ale to Rakels - łotewski napastnik - dobił Flotę. Otrzymał piłkę od Dominika Sadzawickiego i strzałem w krótki róg podwyższył na 2:0.
GKS Katowice - Flota Świnoujście 2:0 (1:0)
Bramki: Rakels 2 (31-karny, 80)
Flota: Kasprzik - Fryc, Udarević, Stasiak, Jasiński (46 Śpiączka) -
Niedziela (81 Arifović), Kieruzel (75 Nnamani), Bodziony, Mysiak, Olszar - Aleksander.
Pozdrawiam
Krzysztof Dziedzic