Sprawa dotyczy mieszkańców budynków przy ul. Kołłątaja 1a oraz 2a. Nie tak dawno, przy pierwszym z wymienionych budynków wybudowano pokaźny parking. W czasie trwania tej inwestycji, z braku innych możliwości – mieszkańcy parkowali „gdzie popadnie”. W takiej , wyjątkowej sytuacji było to zrozumiałe. Dodatkowym „usprawiedliwieniem” dla kierowców była wówczas także gruba warstwa zlodowaciałego śniegu. Przysłonięty zimową pierzyną trawnik faktycznie nie istniał.
Dziś, powoli wiosna budzi do życia tereny zielone. Także z opisywanego terenu zniknęła czapa śniegu. Kierowcy jednak nadal zachowują się tak jakby nic się nie zmieniło. Mało tego, z obserwacji naszego informatora wynika, że niektórzy zachowują się jakby specjalnie chcieli nie dopuścić do wyrośnięcia tu czegokolwiek.
Buksujące koła drążą głębokie koleiny w nawierzchni, która ma coraz mniejszą szansę być tym czym powinna-cieszącym oczy zielonym dywanem. Internauta, od którego otrzymaliśmy informację uważa, że w tym miejscu Straż Miejska powinna być znacznie bardziej aktywna. Być może jednak istnieje znacznie bardziej skuteczny sposób na bezmyślnych kierowców. Może zasadzenie szpaleru drzewek rozwiązałoby kłopot?!
Naszemu internaucie dziękujemy za zdjęcie i informacje. Zgodnie z jego wolą nazwisko pozostaje do wyłącznej wiadomości redakcji.