Sprawa została zgłoszona do straży miejskiej. Mieszkańcy domagali się, aby sprawdzono do kogo należy samochód i czy nie jest przypadkiem porzucony.
- Nie ma świnoujskiej rejestracji. Dziwne, że ktoś spoza miasta zostawia samochód zaparkowany w zatoczce na tak długi okres. Może auto jest kradzione, albo porzucone? - zastanawiają się mieszkańcy.
W samochodzie już ktoś najprawdopodobniej przebił opony, albo spuścił z nich powietrze. - Samochód za jakiś czas będzie zapewne dewastowany, tak jak to się zazwyczaj dzieje z „bezpańskimi” autami. Jeżeli samochód nie ma właściciela, powinno się go odholować, bo zajmuje tylko miejsce – uważa nasz Czytelnik.