O sprawie poinformowała nas matka jednego z uczniów. W rozmowie telefonicznej podkreśliła, że budynek jest najprawdopodobniej nieogrzewany, bo uczniowie siedzą na lekcjach w kurtkach i szalikach.
To jest nieogrzewany barak. Syn nie chce chodzić do szkoły bo jest tam zimno. Nie ma praktycznie żadnej różnicy w temperaturze jeżeli chodzi o dwór, a szkołę – tłumaczy zmartwiona kobieta.
Postanowiliśmy zapytać o ten fakt dyrekcję szkoły. - Na okoliczność udzielenia odpowiedzi na pytanie, w dniu 14 marca o godzinie 13.25 dokonano pomiaru temperatur w salach lekcyjnych - tłumaczy mgr inż. Wiesława Żułtak, dyrektor szkoły. - Temperatura w salach jest zgodna z normą – zapewnia.