- Jest mi ogromnie przykro, bo Facebook jest dla miejscem wymiany myśli, poglądów, do dzielenia się swoimi radościami i smutkami. Niestety to, co wydarzyło się wczoraj zburzyło mój spokój i w związku z tym jestem zmuszona do zastosowania skuteczniejszych zabezpieczeń przed tego typu ingerencją, ale nie rezygnuję z FB – zaznacza Ewa Żmuda Trzebiatowska .
- To przykre doświadczenie spowodowało dość poważną dyskusję na temat funkcjonowania portali społecznościowych i form ich zabezpieczenia. Swoją pomoc w tej kwestii zaproponował mi znakomity informatyk. W przyszłym tygodniu podzielę się na FB świeżo zdobytą wiedzą, jak zabezpieczać się przed tego typu działaniami – informuje pani poseł.