Organizatorzy Straganu Politycznego zachęcają, obiecując,: „umożliwienie młodym mieszkańcom zapoznanie się z planami rozwoju naszego miasta ze szczególnym uwzględnieniem możliwości i perspektyw dla młodych mieszkańców miasta…” Czyżby nie wiedzieli że pomiędzy jedenastą a trzynastą, mieszkańcy miasta są w pracy a dzieci powinny być w szkole. I czy warto zwalniać je całymi klasami aby zrobić dobrze Joachimowi Brudzińskiemu? Jeśli ma być to lekcja obywatelska to może zgodnie z obywatelską odpowiedzialnością dla pracy nie tylko nauczycieli? I przekonać się o atrakcyjności idei straganu organizując go w późniejszych godzinach, właśnie dla mieszkańców miasta których dobrem się tłumaczą?
Skwapliwość z jaka młodzieżowi organizatorzy przymierzają znoszone gacie polityków świadczy o tym że zapach z nich bijący wydaje się im atrakcyjny. Natomiast sformułowanie że: „Politycy którzy przybędą na debatę będą musieli "wyłożyć" na swoim straganie wszytko to, co mają młodzieży Świnoujścia do zaoferowania” sprowadza ją do roli biernych konsumentów. Wczoraj był shooping, a dzisiaj będzie fooding i wujek Grzegorz rozda kilka ciasteczek. Jak będzie grzecznie to weźmie na rączki i nawet w palec go nie będziecie potrafili ugryźć. Bo nie opłaca się gryźć ręki która karmi, prawda?
Rośnie nam pokolenie pudli, grzeczne, wyuczone, Niestety Homo Ludens a nie L´Homme révolté. Zawsze według tego samego telewizyjnego czy internetowego formatu reality show. Idealny efekt product placement. Pokolenie pozbawione buntu, samo ustawiające się w kolejce.
Pokolenie które oczekuje darmowej rozrywki i zachwytu, mając do zaproponowania wyłącznie swoja obecność. Oto jestem, zachwycajcie się, oklaski please.
Nie generalizuję są wśród młodych osób tacy, którym świat nie odpowiada bo taki jest ich przywilej, którzy czują że polityka jest służebna wobec człowieka a czyni z niego sługę. Którzy nie będą stać w kolejkach ale pójdą sprawdzić co jest ich przyczyną. I tacy którzy nie lubią medialnej papki lecz własną kreatywność. Chciałbym wierzyć że nie są wymierającym gatunkiem.
Tekst: Ochódzki