- Początkowo nie dowierzałem – mówi nasz Czytelnik.- Pomyślałem, że ten, kto to zrobił, to absolutny bezczel. Bo jak tak można wystawić tapczanik na głównej ulicy miasta, pod nosem Straży Miejskiej, urzędników, ba, prezydenta?!
fot. Sławomir Ryfczyński
Na głównej ulicy, o rzut beretem od Urzędu Miasta i Straży Miejskiej oraz Miejskiego Domu Kultury i Powiatowego Urzędu Pracy ktoś wystawił na ulicę łóżko –zauważa nasz Czytelnik. – Czyżby to jakaś aluzja do osób zatrudnionych w tych instytucjach?
- Początkowo nie dowierzałem – mówi nasz Czytelnik.- Pomyślałem, że ten, kto to zrobił, to absolutny bezczel. Bo jak tak można wystawić tapczanik na głównej ulicy miasta, pod nosem Straży Miejskiej, urzędników, ba, prezydenta?!
fot. Sławomir Ryfczyński
Ale jak się przyjrzałem temu tapczanikowi, to zobaczyłem ustawiony na nim dizajnerski koszyczek zrobiony z monitora komputera, a w środku, co prawda opróżnione, buteleczki. I tak sobie myślę, że ktoś wykazał się dużym poczuciem humoru.
fot. Sławomir Ryfczyński
W zasadzie to można odebrać jako aluzję do aktywności straży miejskiej. Może także urzędników? Ktoś centralnie stawia im pod nosem coś takiego, a oni nie reagują. Zadziwiające.