Nasze nadzieje mogłyby być większe gdybyśmy nie czuli na karku „oddechu Szczecina”. Od kilku lat trwa tam potężna inwestycja komunikacyjna. Powstało już studium wykonalności i raport środowiskowy dla obwodnicy miasta. Najbardziej realny wariant zakłada budowę 52 km jedno-jezdniowej drogi z tunelem pod Odrą. Realizacja inwestycji będzie możliwa dopiero, gdy minister transportu zaakceptuje wniosek marszałka. Nie ma wątpliwości, że stolica województwa zrobi wszystko by zapewnić sobie finansowanie kolejnych etapów projektu. Dotychczas ukończono 5 z dziewięciu etapów obwodnicy śródmiejskiej. Najgorsze jest dla nas ciągłe niezdecydowanie czego naprawdę chcemy i potrzebujemy dla Świnoujścia. Obecnie słyszy się, że ponieważ tunel jest wciąż pisany patykiem na wodzie to powinniśmy jak najszybciej postarać się o nowe promy. Tym „realistom” warto jednak przypomnieć jak ciężki bój musiało stoczyć Świnoujście aby uzyskać pieniądze na remont i modernizację „Karsiborów”. Myślenie, że dostaniemy bez problemu kolejne miliony na budowę nowych jednostek byłoby zwykłą naiwnością!
Prezydent Świnoujścia nieraz używał argumentu, że nasze miasto karane jest przez prawicowy gabinet Donalda Tuska za to, że w wyborach poparło lewicową opcję. Zapewne argument ten czeka już w zanadrzu na wypadek gdyby tunel pod Świną po raz kolejny „przepadł” w budżetowych planach rządu. A może Donald Tusk zechce zaskoczyć tym razem politycznych adwersarzy na wyspach. Gazoport też, zdaniem malkontentów, Tusk miał oddać do Gdańska „po starej znajomości”…/!/ Nie jesteśmy bez szans! Potrzeba mądrego i skutecznego lobbingu!