Joanna Agatowska powiedziała w studio
- Bardzo szkoda, że nie doszło do tej inwestycji. Ta sprawa powinna być nieustającym wyrzutem sumienia świnoujskiej Platformy Obywatelskiej, która to przez swoich radnych, kilka lat temu doprowadziła do tego, że pani Irena Eris zrezygnowała z realizacji tej bardzo ważnej inwestycji nie tylko dla miasta, ale również dla regionu.
Przypomnijmy, że w sprawie tej radni Platformy Obywatelskiej uważali, że niekorzystne dla gminy było wydzierżawienie tych terenów za złotówkę, po zakończeniu tej inwestycji i za 10 groszy za metr kwadratowy w trakcie trwania inwestycji.
Na uwagę ze strony prowadzącej dziennikarki, iż radni PO uważali, że działają w dobrej wierze i w interesie mieszkańców, Joann Agatowska odpowiedziała
- To była subiektywna ocena radnych PO. Ta wieloletnia dzierżawa obejmująca kwotę 10 groszy przez okres przygotowywania projektu i plus dodatkowo złotówkę przy rozpoczęciu inwestycji, zakładając, że teren nie zostałby sprzedany na własność, dałoby miastu prawie 15 milionów przychodów budżetowych.
Wiceprezydent Świnoujścia dodała również, że na tej sprawie miasto straciło również wizerunkowo. I Jak podkreśliła.
- Nie wspomnę już o stracie ilości miejsc pracy, jakie pani Irena Eris mogła zagwarantować mieszkańcom naszego miasta.
A wy również uważacie, że była to dobra cena dla tej inwestycji?