Na ostatniej sesji rady miasta Krystyna Dulnik mówiła o problemie nieodśnieżanych i oblodzonych chodników. Radna zwróciła się do prezydenta, by zaapelował do zarządców nieruchomości i służb miejskich, by wzięli się do roboty.
- Moc pana prezydenta może sprawić, że będzie się ludziom lepiej poruszało – mówiła z nieukrywaną żarliwością radna - i niech służby karzą po prostu tych, którzy tych obowiązków nie spełniają.
Przy okazji radna stwierdziła, że to głównie piesi cierpią zimą.
- Ci, którzy się poruszają samochodami, mają najczęściej dobre oczyszczone drogi – mówiła - Czarne. Czasem do przesady czyszczone. W nocy. Nawet jak tylko trochę naprószy.
Krystyna Dulnik przytoczyła wypowiedź taksówkarza, którego zdaniem „służby szaleją”, oczyszczają bowiem drogi „do czarnego”. Taksówkarz zastanawiał się w obecności radnej, czy miasto stać na takie marnowanie pieniędzy.
- „Ja nie wiem czy pan kierownik śpi i z łóżka daje polecenie”- cytowała taksówkarza, którego zdaniem warto czasem sprawdzić na miejscu, czy jakąś drogę należy odśnieżać.