Taki sposób obsadzania kierowniczych stanowisk powoli staje się normą w Świnoujściu. Chętnych na kierowniczy stołek jest wielu, a nieoficjalnie wiadomo że nawet wśród pracowników Żeglugi jest ich paru. Jesteśmy ciekawi czy po raz kolejny znajomości i partyjna przynależność wygrają z kompetencją i wykształceniem.
Żegluga Świnoujska jest jednym z kluczowych elementów pozwalających prawidłowo funkcjonować miastu i byłoby dobrze gdyby nie zarządzał nią „omszały garnizonowy dziadek” pobierający już wysoką emeryturę. Co wybierze prezydent Janusz Żmurkiewicz? Czas pokaże.