Po wczorajszym incydencie, w którym ucierpiał mercedes, drogowcy wymienili uszkodzone trylinki. Zdaniem kierowców to jednak syzyfowa praca. - Powinno się wymienić wszystkie płytki, wszystkie! - denerwują się.
fot. Adam Strukowicz
Ulica Wielkopolska co roku spotyka się z falą krytyki. Kierowcy narzekają na betonowe trylinki, które pod wpływem różnicy temperatur pękają, wypadają i kruszą się. Po wczorajszym uszkodzeniu samochodu część płytek wymieniono. I postawiono znak ograniczający prędkość.
Po wczorajszym incydencie, w którym ucierpiał mercedes, drogowcy wymienili uszkodzone trylinki. Zdaniem kierowców to jednak syzyfowa praca. - Powinno się wymienić wszystkie płytki, wszystkie! - denerwują się.
fot. Adam Strukowicz
Aby zapobiec kolejnym uszkodzeniom samochodów na ulicy ustawiono znak ograniczenia prędkości do trzydziestu kilometrów na godzinę.