Jak powiedziała PAP Janina Krzyżostaniak ze związku zawodowego celników, protest polega głównie na oflagowaniu i plakatowaniu budynków oraz na akcji informacyjnej. Przyznała, że z powodu akcji protestacyjnej nie ma utrudnień w regionie na przejściach granicznych. Jak podkreśliła, protest dotyczy granic zewnętrznych UE, a takie są w regionie w portach morskich i jednym lotniczym.
"Główny ciężar protestu wzięli na siebie nasi koledzy ze wschodniej granicy" - dodała.
Jak powiedział dyrektor Izby Celnej w Szczecinie Jacek Kapica, nie dotarły do niego informacje, jakoby z powodu protestu były przestoje w portach. "O czasie wypłynęły w morze promy do Skandynawii ze Świnoujścia" - zaznaczył.
Rzecznik szczecińskiego portu Wojciech Sobecki także powiedział, że nie dotarły do niego informacje, aby w porcie doszło do przestoju w przeładunkach z powodu protestu.
W czwartek celnicy rozpoczęli "strajk włoski" na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Protest, polegający na skrupulatnym kontrolowaniu osób przekraczających granicę, ma trwać do odwołania. Celnicy domagają się m.in. podwyżki płac o 1500 zł i zwiększenia ochrony prawnej.