Trzech kierowców wpadło w pułapkę. Pod kałużą była metrowa wyrwa w jezdni. Najeżdżając na nią, stracili koło. Musiała interweniować policja, która do przyjazdu służby drogowej zabezpieczyła teren, aby kolejni kierowcy nie zniszczyli samochodów.
- Zwolniłem bo zobaczyłem kałużę, z naprzeciwka jechały samochody, nie mogłem jej ominąć. Poczułem uderzenie. Zatrzymałem samochód na poboczu, felga i opona były kompletnie zniszczone – opowiada poszkodowany kierowca.
Co zrobić jeśli uszkodzimy auto na dziurze? Koniecznie musimy udokumentować zarówno dziurę, jak i uszkodzenie. Dobrze jeśli mamy w telefonie wbudowany aparat fotograficzny. Pamiętajmy, aby uchwycić szeroki plan, tak aby można było zidentyfikować miejsce w którym doszło do uszkodzenia. Same zdjęcia nam nie wystarczą, powinniśmy wezwać policję lub straż miejską i domagać się sporządzenia notatki. Później pozostaje nam napisać wniosek o odszkodowanie do zarządcy drogi.