iswinoujscie.pl • Poniedziałek [24.12.2012, 16:52:40] • Świnoujście
Święta u polityków

fot. rzkaj
Jak spędzają święta świnoujscy politycy? Czy kultywują tradycje rodzinne czy może wypoczywają na gorących wyspach?
Gdy zapytaliśmy jak spędza wigilię prezydent Janusz Żmurkiewicz to okazuje się, że prywatnie jest domatorem, który uwielbia okres świąt Bożego Narodzenia.
- Bardzo lubię okres Świąt Bożego Narodzenia. Lubię je spędzać w domowej atmosferze. Tak naprawdę jest to jedyny moment w roku, kiedy spokojnie mogę spotkać się z rodziną Bardzo lubię pobawić z ukochaną wnuczką Wiktorią.– powiedział nam Janusz Żmurkiewicz.
- Natomiast na wigilijnym stole będą królowały tradycyjne polskie potrawy wigilijne: pierogi, barszcz, ryba w kilku postaciach. Ponieważ moja rodzina pochodzi ze Lwowa, nie zabraknie również warenyków i pieremienów. O północy udamy się wszyscy na Pasterkę, a same Święta spędzimy na długich nadmorskich spacerach wzdłuż najpiękniejszej na świecie świnoujskiej plaży – dodaje prezydent Świnoujścia.
----------------------------------------------------------------------

fot. Sławomir Ryfczyński
W gronie rodzinnym spędzi również te święta posłanka PO, Ewa Żmuda-Trzebiatowska. Jak wyznała nam pani poseł,
- Zawsze czekałam na Święta Bożego Narodzenia. W dzieciństwie był to ważny czas przygotowywania i wyczekiwania, a także uśmiechnięte twarze rodziców, psikusy braci, zapach pieczonego ciasta drożdżowego, kolędy, wspólne wyjście na pasterkę i tajemnica prezentów. Pamiętam zawsze świeżą choinkę, a na niej prawdziwe świeczki na specjalnych klipsach, łańcuchy z kolorowego papieru i długie cukierki. Prawdziwym rarytasem były kubańskie pomarańcze, które z okazji świąt pojawiały się w sklepach. Pamiętam prezenty niezbyt bogate, ale dające dużo radości.- wspomina posłanka.
- Dziś tempo życia jest dużo większe, jak w czasach mojego dzieciństwa, jednak magię Świąt Bożego Narodzenia pieczołowicie i z ogromną radością pielęgnuję. Zaszczepiłam tę tradycję również moim córkom.
Teraz spędzam Święta również w rodzinnym gronie. Jest nas najczęściej kilkanaście osób przy wigilijnym i świątecznym stole. W tym roku oprócz mnie, męża, córek, zięciów i czwórki wnuków przyjedzie bratanica z rodziną. Wszyscy, nawet dzieciaczki, biorą udział w przygotowaniach. Dzieciom największą frajdę sprawia ubieranie choinki z dziadkiem i "pomoc" w kuchni. Pozwalamy im na to z radością, chociaż wtedy przygotowania trwają znacznie dłużej.
Codzienne obowiązki sprawiają, że często się spieszymy, a podczas Świąt mamy dla siebie czas, dużo rozmawiamy, wspominamy, śmiejemy się. Odczuwamy radość z bycia razem. Dla mnie i moich bliskich Święta mają wymiar religijny, zawsze staramy się być na pasterce i wspólnie śpiewając kolędy wyrażać co roku radość z narodzin Jezusa.
Stół wigilijny jest nakryty tradycyjnymi potrawami z zastrzeżonym tylko na tę okazję barszczem z uszkami i zawsze zostawiamy miejsce dla niespodziewanego gościa. – dodaje z uśmiechem Ewa Żmuda –Trzebiatowska.
----------------------------------------------------------------------

fot. iswinoujscie.pl
Nastrój świąt Bożego Narodzenia urzeka także Elżbietę Jabłońską, na co dzień radną Platformy Obywatelskiej oraz rzeczniczkę tego ugrupowania.
- Kiedy rozpocznie się Adwent staram się jak najszybciej przygotować stroik z czterema świecami jedną świecę zapalamy w pierwszym tygodniu, później następne, a przed świętem Bożego Narodzenia palą się cztery. Grudzień jest czasem kiedy mamy sporo pracy i konieczny jest podział obowiązków między członków rodzinny. – opowiada nam radna Elżbieta Jabłońska
- Jeżeli zaś chodzi o Święta, to spędzamy je tradycyjnie zawsze w domu. Staramy się, aby ten dzień był taki nasz rodzinny i magiczny. Nigdy nie mieliśmy sztucznej choinki, bardzo cenimy zapach drzewka świerkowego. Wcześniej, kiedy córka była mała wieszaliśmy na choince wszystkie bombki te nowe i te stare jeszcze z mojego dzieciństwa, jak również ozdoby zrobione przez Julię. Pamiętam te nie kończące się kolorowe łańcuchy, były takie pracochłonne. Ostatnio choinę przyozdabiamy w dwóch kolorach. W tym roku zaplanowaliśmy kolor beżowo złoty z aniołkami i gwiazdami.
Kolację wigilijną rozpoczynamy modlitwą, mąż czyta Ewangelię później dzieląc się opłatkiem składamy sobie życzenia.
Na stole królują tradycyjne potrawy wigilijne: barszcz z uszkami, karp, śledź, smażona ryba, kartoflana sałatka, kisiel z wiśniami oraz ulubione danie mojej córki - kluski z orzechami. Nie brakuje też ciast makowca, drożdżowego zawijańca z orzechami, piernika i keksa. A do popicia koniecznie musi być kompot z suszem. Wszystkie te potrawy przyrządzamy sami, oprócz uszek, na ich klejenie nie starcza nam czasu.
Kiedy się posilimy zaglądamy pod choinkę po prezenty jakie nam przyniósł św. Mikołaj. Dalsza część wieczoru spędzamy na śpiewaniu kolęd i rozmowach, aż do Pasterki. Po powrocie z kościoła wsłuchujemy się w głos kota Julii, który może w końcu do nas przemówi ludzkim głosem. - Dodaje z uśmiechem radna Jabłońska.
----------------------------------------------------------------------