Jak informuje Robert Karelus, rzecznik prezydenta, budynek wystawiany był do przetargu od końca 2008 r. - Początkowo za 9 mln złotych, później obniżyliśmy cenę wywoławczą do 8 ; w końcu do 6,4 mln złotych – tłumaczy.
Póki budynek nie wejdzie w posiadanie inwestora, miasto płaci za jego ochronę. - Szczecińskiej firmie Polis- Security Group płacimy około 4 tysięcy złotych miesięcznie – informuje Robert Karelus.
Nasz czytelnik twierdzi jednak, że firma dostaję pieniądze, a nie pilnuje budynku. - Wiele razy widziałem ślady na śniegu prowadzące do ogrodzenia. Dziwna sprawa, bo żywej duszy tam nie widać. A pieniądze lecą... - podsumowuje mieszkaniec.