Część 24-osobowej załogi statku uratowano. Niestety, na pokładzie znajdowało się także 11 Polaków. Ich los jak dotąd nie jest znany. Według pierwszych informacji przekazanych przez holenderskie media Baltic Ace płynął z belgijskiego Zeebrugge do portu Kotka w Finlandii, a Corvus J z Grangemouth w Szkocji do Antwerpii w Belgii. Do kolizji doszło na ruchliwym szlaku żeglugowym. Według niepotwierdzonych ustaleń przy zatrudnieniu Polaków pracujących na tej jednostce pośredniczyła Agencja Morska z Gdyni. Do północy nie przekazano mediom żadnych informacji odnośnie personaliów zaginionych marynarzy Holenderska morska służba poszukiwania i ratownictwa SAR od momentu katastrofy prowadzi nocną akcję poszukiwania rozbitków. Do akcji użyto najnowocześniejszego sprzętu w tym kamer na podczerwień. Brytyjska Agencja BBC cytuje przedstawiciela holenderskiej służby brzegowej, który miał stwierdzić, że trudno jest obecnie określić jaka była przyczyna zderzenia statków.
Do północy nie przekazano mediom żadnych informacji odnośnie personaliów zaginionych marynarzy. Mamy nadzieję, że nie będzie wśród nich nazwisk mieszkańców Świnoujścia…