iswinoujscie.pl • Niedziela [07.10.2007, 10:13:59] • Świnoujście
Poezja z owacją
fot. Mateusz Królikowski
40 lat minęło…, zaintonował Stanisław Iwan, zapraszając na poetycki spektakl „Pragnienie pamięci, czyli coś o przetrwaniu” w wykonaniu młodzieży I L.O. W sobotni wieczór z głównej sceny Miejskiego Domu Kultury powiało od morza – tekstami świnoujskich poetów z Klubu Literackiego „Na Wyspie”. Ten zasłużony związek twórczy obchodzi właśnie 40 rocznicę istnienia.
Była to niezwykła prezentacja poetów z wyspy. Niezwykła, bo… multimedialna. Śpiew, pokazy slajdów, taniec to wspólne dzieło młodzieży Liceum im. Mieszka I i ich opiekunów no i oczywiście samych poetów. To właśnie teksty powstałe na przestrzeni ostatnich 40 lat stały się kanwą scenariusza. Nad całością czuwały nauczycielki – Iwona Dominiak i Joanna Manista. Szczególną rolę w spektaklu odegrali… nieobecni.
fot. Mateusz Królikowski/Artur Kubasik
Już na samym początku spotkania widzowie mieli okazję poznać sylwetki nieżyjących już członków klubu. Pierwszą przywołaną postacią była oczywiście Anna Beata Chodorowska – Gorzelniaska – założycielka klubu, inicjatorka festiwalu FAMA. To właśnie jej, mówiący o przemijaniu wiersz stał się motywem przewodnim przedstawienia. „Jak pył dmuchawca” odśpiewali ( i to dwukrotnie wszyscy klubowicze) zebrani na scenie. Rolę „przewodników” po świecie wyspiarskiej liryki wzięli na siebie Iwona Dominiak i Andrzej Wiśniewski. Muzykę do kilku utworów w tym wspomnianego wiersza A.B. Chodorowskiej napisała Beata Wołoszyn, która od lat jest także członkiem klubu. Oprócz uniwersalnych tematów liryki, takich jak miłość pojawiły się też teksty związane z naszym miastem. Poza zachwytami nad krajobrazem odkrywanym w czasie romantycznych spacerów nierzadko w przeszłości zdarzało się, że natchnienie budziła ciężka praca na morzu. Dowody na to znajdują się w większości z dotychczas wydanych tomików. Kolejne wydawnictwa to efekt żmudnej klubowej pracy. Świnoujscy literaci nie poprzestają na efektach, które niesie wena twórcza. Od lat klubowe spotkania poświęcone są analizie i dyskusji nad nowymi utworami. Przed laty klubowiczom udawało się zapraszać do współpracy także zawodowych znawców i krytyków literatury jak choćby nieodżałowanego Henryka Banasiewicza. Klub nadal działa i liczy na młodych twórców. Spotkania odbywają się zawsze w pierwszą środę miesiąca. Ostatnio pomieszczenia użycza klubowi Miejski Dom Kultury. Jednak tak naprawdę „Na Wyspie” zyskał już także inne, żartobliwe miano; „klub wieczny tułacz”. Do dziś nie ma stałej siedziby, w której można by organizować spotkania, ale także stworzyć ( wciąż pęczniejące!) klubowe archiwum.
fot. Mateusz Królikowski
Żadna kolejna władza w naszym mieście nie była w stanie pomóc. Być może obecność na spektaklu 40 – lecia z – cy prezydenta Ryszarda Kowalskiego ( nota bene odpowiedzialnego za sferę kultury) oraz naczelnik Wydziału Edukacji Janiny Śmiałkowskiej jest jakąś zapowiedzią, że władza dostrzega klub i zechce wesprzeć jego działania. Póki, co zastępca prezydenta pojawił się na scenie z artystyczną szklaną rzeźbą i gratulował prezes Annie kamińskiej – Szpachta, życząc kolejnych owocnych lat działalności. Ten jubileuszowy obfituje jak dotąd w znaczące wydarzenia w historii „Na Wyspie” – m.in. pierwszy klubowy wieczór w matce zachodniopomorskich bibliotek – Książnicy Pomorskiej w Szczecinie gdzie poezja z wyspy została przyjęta niezwykle ciepło.