iswinoujscie.pl • Poniedziałek [10.12.2012, 09:09:02] • Świnoujście

Robert Karelus nie chce u nas mieszkać

Robert Karelus nie chce u nas mieszkać

fot. Sławomir Ryfczyński

Czy to prawda, że rzecznik prezydenta, Robert Karelus mieszka w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świnoujściu – pyta nasz Czytelnik. – Czy to jest mieszkanie służbowe? Dużo miasto ma takich lokali? Chętnie bym w jednym zamieszkał.

O odpowiedź poprosiliśmy Roberta Karelusa. Rzecznik prasowy Janusza Żmurkiewicza poinformował nas, że mieszka w Trzebiatowie i stara się jak najczęściej tam dojeżdżać.

- Przede wszystkim ze względu na dzieci i charakter pracy mojej żony, która często ma popołudniowe i nocne dyżury w aptece – informuje Robert Karelus. - Jest nas kilka osób z Trzebiatowa i Kołobrzegu tak, że koszt paliwa rozkłada się. W bibliotece znajduje się pomieszczenie, które faktycznie jest czasami wykorzystywane przeze mnie, gdy praca zmusza mnie do pozostania w Świnoujściu i za użytkowanie którego, nawet w miesiącach, bo i takie są, w których z niego nie korzystam, płacę 300 złotych miejskiej bibliotece i jest to więcej niż wynosi chociażby czynsz za moje mieszkanie w Trzebiatowie.

Rzecznik przyznaje, że w przeciwieństwie do jego kolegów zatrudnionych w innych instytucjach, nie dostaje zwrotu za dojazdy ani nie korzysta z przywilejów mieszkania służbowego.

- Takich mieszkań zresztą w Świnoujściu, w gestii urzędu miasta, nie ma – dodaje Robert Karelus.-Nie ukrywam, że zawsze gdy ukazują się artykuły o tym, że nie mam mieszkania w Świnoujściu otrzymuję oferty wynajmu mieszkania. Niestety są one przeważnie od pań i to dość atrakcyjnych. Gdybym z takiej okazji skorzystał, już widzę te komentarze, podobne zresztą do sytuacji, gdy moja żona otrzymała kiedyś anonimowego maila z moim zdjęciem w pizzerii i podpisem:" Pani w Trzebiatowie a pani mąż pokazuje się publicznie w towarzystwie atrakcyjnych blondynek". Niestety donos się nie udał, ponieważ tą atrakcyjną blondynką była właśnie moja żona, która ucieszyła się nawet z komplementu. Ale właśnie ze względu na takie sytuacje nie przeniosę się, póki będę osobą publiczną, wraz z rodziną do Świnoujścia. Politycy, samorządowcy, osoby publiczne, muszą być przygotowane na to, że będą ,szczególnie w internecie poddawane słusznej bądź niesłusznej, przeważnie anonimowej krytyce. Lecz tak naprawdę najbardziej przeżywają to najbliżsi. Sam zresztą niedługo będę świadkiem w sprawie o naruszenie dóbr osobistych w internecie.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/24670/