Nie jesteśmy na sto procent przekonani czy to ewenement na skalę kraju. Zapewne w innych miastach też można zauważyć rowery przypięte do balkonowych balustrad. Ale czy aż w takiej ilości, jak to ma miejsce na wyspach? Skąd taka tendencja?
Dlatego, że część nowych bloków nie ma piwnic? A może przez plagę kradzieży?
- Bo przecież nie po to, aby miały świeże powietrze i ładny widok – żartuje jeden z naszych Czytelników.
Pozytywnym następstwem tak ogromnej ilości rowerów są ścieżki dla cyklistów. A tych w Świnoujściu nie brakuje. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcielibyśmy kolejnych tras, choćby w centrum miasta. Warto jednak pochwalić się tymi międzynarodowymi, jak trasa do Kamminke czy ciąg pieszo rowerowy wzdłuż wydm, którym możemy dojechać do Ahlbecku.
Śmiało możemy się chwalić, że Świnoujście jest rowerową potęgą! I aby taką pozostało pilnujcie swoich rowerów i może faktycznie trzymajcie je lepiej na balkonach niż piwnicach czy klatkach schodowych :)