Jak napisała do nas jedna z internautek, tuż po godzenie 19, wracałam ze spotkania z kafejki na odcinku nowej promenady. Niestety, kiedy doszłam do fontanny, z powodu ciemności zaczęło mi się robić trochę nieswojo. Szłam samotnie, a w wokół mnie panował półmrok. – pisze w swoim mailu pani Anna.
Kiedy na drugi dzień wybraliśmy się we skazane miejsce, by sprawdzić informację, okazało się, iż istotnie nasza czytelniczka ma rację.
Odcinek ten jest bardzo ciemny i mimo palących się lamp nie zachęca by tędy spacerować.
Może w takim więc razie miasto powinno zainwestować w silniejsze żarówki?
Z naszego dziennikarskiego doświadczenia wynika, że tam gdzie ciemno tam często kwitnie drobna przestępczość. Może więc lepiej dmuchać na zimne zanim coś się wydarzy?