iswinoujscie.pl • Poniedziałek [12.11.2012, 08:18:31] • Świnoujście
Wielka akcja rzucania palenia w magistracie

fot. Sławomir Ryfczyński
Po naszym artykule o braku palarni w Urzędzie Miasta, wielu urzędników dzielnie walczy z chęcią puszczenia dymka. W ruch poszły e-papierosy, plastry i gumy z nikotyną. Ludzie nie chcą zostawać w pracy po godzinach.
Konieczność odpracowania czasu straconego na fajkę nie zachęca do wychodzenia przed magistrat na papierosa. A wyjść trzeba, bo w Urzędzie Miasta nie ma palarni.
Ma być - mówi Głosowi Szczecińskiemu Robert Karelus, prezydencki rzecznik (przez lata nie rozstawał się z papierosem, dziś jest w grupie tych, którzy walczą z nałogiem). Rzecznik przyznaje jednak, że za wielu palaczy już nie zostało (to tylko kilkanaście osób), bo sporo urzędników postanowiło rzucić nałóg. Może więc wkrótce palarnia nie będzie w ogóle potrzebna?

fot. Sławomir Ryfczyński
Rzucenie nałogu to męka. Palacze stosują więc plastry antynikotynowe, gumy z nikotyną albo palą… e-papierosa.
Od jednego z urzędników usłyszeliśmy, że pracownicy magistratu nie chcą się też pokazywać z fajką przed urzędem, by ich nie sfotografowano. Dziennikarze uwiecznili już aparatem wyjścia na dymka dwóch prezydenckich rzeczników: Roberta Karelusa oraz Hanny Nowak-Lachowskiej. Nasi Czytelnicy analizowali później, ile czasu pochłania obojgu palenie w godzinach pracy.