iswinoujscie.pl • Wtorek [06.11.2012, 13:52:11] • Świnoujście

Sebastian Zalepa: Chcemy coś udowodnić

Sebastian Zalepa: Chcemy coś udowodnić

fot. Sławomir Ryfczyński

Krzysztof Dziedzic, rzecznik prasowy Floty Świnoujście, rozmawiał z obrońcą Floty - Sebastianem Zalepą, autorem zwycięskiego gola w ostatnim meczu z Kolejarzem Stróże.

- Strzelił Pan już trzy gole w tej rundzie. Zaczął Pan od trafienia w
rodzinnej Łodzi w meczu z ŁKS, ale chyba ostatnia bramka w Stróżach z Kolejarzem dała więcej satysfakcji, bo zadecydowała o zwycięstwie?
- Gol w Łodzi był bardzo ważny, bo pozwolił mi "odblokować się".
Oczywiście bardzo cieszę się z bramki w Stróżach, ale tak naprawdę nie przywiązujemy wielkiej wagi do tego, kto strzela. Ważne, byśmy wygrywali.
- Pana gol z Kolejarzem z perspektywy kamer telewizyjnych wyglądał trochę dziwnie. Jakby pan strzelił w pozycji leżącej.
- Wbiegłem w tempo do dośrodkowania i uderzyłem nogą. Bramkarz
instynktownie sparował piłkę, ale pod moje nogi. Zostałem popchnięty przez rywala i upadając jakoś ekwilibrystycznie strzeliłem.
- Rzadko kiedy obrońca strzela w rundzie trzy gole. To zasługa 194 cm wzrostu, czy w dużym stopniu intuicji, która pozwala Panu znaleźć się we właściwym miejscu po dośrodkowaniu?
- Przede wszystkim te trzy gole w rundzie to był mój plan minimum. W poprzedniej też zaliczyłem trzy bramki, teraz jeszcze strzeliłem gola w meczu Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze. Liczę, że w dwóch ostatnich spotkaniach z Zawiszą Bydgoszcz oraz Termaliką Nieciecza jeszcze uda mi się wpisać na listę strzelców. A co do intuicji: trzeba szukać piłki w polu karnym. To zasługa trenerów, lecz wzrost też się przydaje.
- Mistrzostwo jesieni. Fajne uczucie?
- Wspaniałe. Jak będę wracał po rundzie do Łodzi, to z dumą. Jest się czym pochwalić.
- Ekstraklasa jawi się Panu jako wyzwanie?
- Już ją poczułem, zagrałem w niej dwa mecze. Wiem, jak smakuje. Chcemy wywalczyć awans w barwach Floty, bo wtedy ludzie inaczej będą patrzeć na każdego z nas, piłkarzy. Wielu z nas chce coś komuś udowodnić.
- A co Pan chce udowodnić?
- Sebastian Zalepa chce pokazać, że jest na 100 procent przygotowany do każdego spotkania. I że z każdą rundą w I lidze jest lepszym piłkarzem, wartym gry w ekstraklasie.
- Myślicie już o tym, jakie zmiany w składzie są potrzebne do skutecznej gry w ekstraklasie?
- Na to jeszcze za wcześnie. Mamy wiele mankamentów, których rywale na razie nie wykorzystują. Na pewno słabym elementem jest atak pozycyjny. Nad obroną też musimy popracować, bo przytrafiają nam się ostatnio błędy, zwłaszcza indywidualne. Gdy obrona gra dobrze, to pomocy i atakowi gra się łatwiej. A jak z tyłu będzie porządek, to z przodu zawsze coś wpadnie.
- W przerwach między rundami lub między sezonami z Floty zwykle odchodziło kilku piłkarzy.
- Zima to długi okres. Jest wtedy duża szansa na przejście do innego
zespołu. Do innej drużyny, mającej inne warunki do pracy, inne finanse. Ale my teraz we Flocie mamy fajną atmosferę. Oby tylko zdrowie nam dopisało. Mamy ciekawe perspektywy: walkę ze Śląskiem Wrocław w ćwierćfinale Pucharu Polski, walkę o awans do ekstraklasy. Latem przyszło do nas czterech zawodników, którzy świetnie wkomponowali się w drużynę. Oby tylko brakowało kontuzji.
- Na jak długo jest Pan związany z Flotą kontraktem?
- Od grudnia jeszcze 1,5 roku. Polubiłem Świnoujście, jest tu dużo ludzi z rozmaitych regionów Polski. Gdziekolwiek jestem w Polsce, gdy ludzie nie wiedzą, że gram we Flocie, a mówię, że przebywam w Świnoujściu, to najpierw pytają mnie o Flotę, a dopiero w drugiej kolejności o warunki do wakacji.
- W niedzielę od godz. 12.30 zagracie ostatni mecz jesienią u siebie, z Zawiszą Bydgoszcz. Rywal ma kłopoty wewnętrzne. W Zawiszy wrze. To szansa dla was, czy odwrotnie: rywal przyjedzie wyjątkowo zdeterminowany?
- Sytuacji Zawiszy przypomina trochę naszą przed sezonem. Były kłopoty i zastanawialiśmy się, czy z braku pieniędzy w ogóle wystartujemy. Takie problemy często mobilizują. Dochodzą nas słuchy o kłopotach Zawiszy, ale szykujemy się do ciężkiego boju. Liczymy, że na ostatnim meczu u siebie stadion zapełni się prawie do ostatniego miejsca.
- Jaki będzie wynik?
- Stawiam, że wygramy 2:0. Bardzo chcemy zagrać z tyłu "na zero". Wtedy w przodu coś powinno wpaść.

Źródło: https://iswinoujscie.pl/artykuly/24385/