Część gości nie czekała na atrakcje przygotowane w związku z Halloweenowym wieczorem. Tego wieczoru w Scenie odbywała się bowiem także inna – prywatna impreza. 21 urodziny świętowali przyjaciele Karoliny Nierzwickiej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Organizatorzy sobotniej helloweenowej imprezy w Jazz Club Scena długo trzymali gości wieczoru w niepewności. Jakie niespodzianki przygotowali na ten jedyny w roku wieczór? Zapowiedzią atrakcji były fantastyczne przebrania części osób na sali. Nawet pilnująca wejścia do wc dama miała wygląd raczej baby jagi z wyższych sfer aniżeli popularnej babci k. w napięciu trzymała muzyka. DJ był na ten wieczór także szczególnie przygotowany. Jednak dopiero pojawienie się ekipy podejrzanych o czwarty wymiar gości z człowiekiem – lodówką na czele dało sygnał do prawdziwej zabawy.
Część gości nie czekała na atrakcje przygotowane w związku z Halloweenowym wieczorem. Tego wieczoru w Scenie odbywała się bowiem także inna – prywatna impreza. 21 urodziny świętowali przyjaciele Karoliny Nierzwickiej.
fot. Sławomir Ryfczyński
Z czasem udało im się wtopić jednak w ogólny nastrój wieczoru. Nastąpiło to w momencie gdy dj porwał wszystkich na parkiet przy pomocy znanych hitów.
fot. Sławomir Ryfczyński
Wszystko zbiegło się z pojawieniem w Scenie posłańców nie z tego świata. Przyszli w czarnych strojach, i z niemniej „czarnymi” minami. Jeden z gości wszedł na salę przyodziany w… lodówkę. Czy skojarzenie z prosektorium jest w tym przypadku właściwe (?) Nikt tego nie wyjaśnił. To jedna z możliwych hipotez…