- Szpital wystawiany jest na przetargi od końca 2008 roku. Początkowo za 9 milionów. Później cenę obniżono do 8 , aż w końcu do 6,4 mln złotych – wylicza Robert Karelus, rzecznik prezydenta. – Budynek poszpitalny dekapitalizuje się; inwestorzy są bardziej zainteresowani działkami z bezpośrednim dostępem do morza. Rynek nieruchomości opanowuje ogólnopolska stagnacja. Oczywiście moglibyśmy nadal administrować obiektem, ale skoro znalazł się inwestor, który chce w niego zainwestować i stworzyć w dzielnicy nadmorskiej kolejny w Świnoujściu nowoczesny obiekt sanatoryjno wypoczynkowy? Myślę, że jest to korzystne dla obu stron.
Jak tłumaczy rzecznik, magistratowi również niezbędna jest dodatkowa powierzchnia przy centrum administracyjnym miasta. Przede wszystkim miejsce na stale poszerzające się miejskie archiwum. To funkcjonujące obecnie w piwnicach urzędu nie spełnia żadnych z zakładanych norm. Do nowego obiektu zostałby też prawdopodobnie przeniesiony ZGM.
- Jeżeli chodzi o obiekt zlokalizowany przy ulicy Wyspiańskiego 35 przeszedł on w prywatne ręce w latach 90-tych ubiegłego wieku. Jednym z właścicieli był Mariusz Rosiak, kolekcjoner sztuki , właściciel znanej poznańskiej galerii "R", dyrektor poznańskiego BWA. Jego marzeniem była adaptacja budynku na potrzeby sztuki - stworzenie swoistych „Koszar Sztuki” – opowiada R. Kareslu. – Miałyby się tutaj odbywać happeningi, wystawy, konferencje poświęcone sztuce nowoczesnej. W 2004 roku odbyła się pierwsza z imprez „Euroart – I Biennale Sztuki w Świnoujściu”, przyciągając wtedy wielu artystów. Po śmierci pana Rosiaka jego spadkobiercy budynek postanowili sprzedać. Do dziś nie znalazł się nabywca, prawdopodobnie z powodu zbyt wysokiej ceny. Niestety nie mamy możliwości przymuszenia właścicieli do zagospodarowania obiektu. Przy sprzedaży w latach 90 tych ówczesne władze nie wprowadziły, tak jak ma to miejsce obecnie, klauzuli określającej czas zagospodarowania nieruchomości. Na szczęście, w ostatnim okresie, na nasz wniosek, spadkobiercy zabezpieczyli obiekt przed wandalami i bezdomnymi.