Przepis, który wszedł w życie od poniedziałku nakazuje jazdę ze światłami. Rowerzysta nie jest obowiązany jednak do mocowania przedniej lampki, jeżeli nie ma takiej konieczności (jeżeli jest dobra widoczność w ciągu dnia). Nie tyczy się to tylnego, czerwonego oświetlenia odblaskowego, które musi być zamontowane na stałe.
Zmian dotyczących oświetlenia roweru jest jeszcze kilka. Dotychczas przednie światło mogło świecić jedynie światłem ciągłym. Teraz dopuszczalne jest światło pulsacyjne, takie, jakie można zamontować z tyłu roweru.
To dobra zmiana. Używając światła pulsacyjnego rowerzysta jest lepiej widoczny, no i oszczędza na bateriach – przyznaje pan Mariusz, miłośnik rowerowych rajdów.
Kolejną istotną zmianą jest umożliwienie zamocowania większej ilości lampek na rowerze. Prawo nie zabrania już posiadania więcej niż jednej lampki (z przodu i z tyłu). Można używać m.in. odblasków czy lampek na szprychach.
Nowy przepis wszedł w życie wraz z nowelizacją rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia z dnia 31 grudnia 2002 r. (Dz. U. 2012 poz. 997).